środa, 13 stycznia 2010

z ...

głębokim ukłonem w stronę Drugiej Szesnaście i Tymonsyl - MISTRZYŃ KOLAŻU...




scraplift pracy Tary Anderson  na wyzwanie w ArtPiaskownicy...

i

DZIĘKUJĘ OGROMNIE ZA "GRAD WYRÓŻNIEŃ Z BLOGÓW OKOLICZNYCH"

/parafrazując słowa L. Kołakowskiego z książki pt.  "Kto z was chciałby rozweselić pechowego nosorożca?"/

10 komentarzy:

elfik pisze...

Alez sobie piekna korone uplotlas. Te skolazowane sploty dziel mistrzow, pieknie Ci na glowie stercza...........Ja juz sie niczemu nie dziwie. Kokietuje oczywiscie, zadziwiasz za kazdym razem.

Ania ze Wzgórza pisze...

Ewa, jesteś po prostu niesamowita!

druga szesnaście pisze...

ooo, to ja się tobie kłaniam.
przepiękny ten kolaż. żałuję, że sama na taki nie wpadłam... :)
a może zrobię mu braciszka...?

paperina pisze...

Pięknie się Cynko przyodziałaś...

kobens pisze...

Cuuuuuudny!
Jak widać tylko baby Ci w głowie ;)
2:16 rób, rób!!!!

Molly pisze...

ciekawa interpretacja ;)) podoba mi się!

tymonsyl pisze...

no, masz trochę na głowie, masz;)
żaden tam scrap lift- bo to jest "cynkowe"!!!
co najwyżej luźna inspiracja i dzięki Ci za to!
"odkłaniam" się równie głęboko:)

edit pisze...

cynko myślę że z powodzeniem dołączasz do mistrzyń!! dzięki za udział w wyzwaniu:)

rafija pisze...

rzeczywiscie- podobienstwo do "ukłoniętych" widać od razu.
bardzooo mi się ten scrap
ps. ale faceci tez tam sa :P

cynka- Ewa Mrozowska pisze...

:)))))
przyznam, że wielką frajdę sprawiało mi jego robienie :)))
Druga Szesnaście - RÓB KONIECZNIE!!!!