niedziela, 8 maja 2011

przecudny

niespodziewany, prezent od Miszelki dostałam!!!
o proszę:

DZIĘKUJĘ KOCHANA!!!!


i chyba rzeczywiście słabość mam do tego koloru, bo takie oto rzeczy przywiozłam sobie z domu rodzinnego ostatnio... ;D



4 komentarze:

angel pisze...

O rany, uwielbiam takie zeszyty, szkoda, że już takich nie robią:)
pozdrawiam i podglądam:)

Unknown pisze...

cudności

Ula H. pisze...

Mam jeszcze taki zeszyt... Pozdrawiam :)

Mrouh pisze...

Podzielam fascynację, wzdycham, zazdroszczę i podziwiam;-)