poniedziałek, 20 lipca 2009

hmmm...

pomysł na taki dwustronny notatnik zrodził się już bardzo dawno...szukałam tylko odpowiedniej...GŁOWY.

Myślałam nawet o swojej,  ale wolałam, żeby było bardziej uniwersalnie... A kiedy natknęłam się na broszkę drugiej szesnaście i komentarze do niej to już wiedziałam ...

Zdjecia wnętrz pochodzą z magazynu "Colour"

no i właśnie - gazetowy papier pofałdował się nieco przy klejeniu :-(((

a miał być to dotatkowy cukiereczek dorzucony do losowania ... 

jedna strona:


i druga:


format trochę mniejszy niż A4

PAMIĘTACIE O PRACY DO WZIĘCIA :-D?

8 komentarzy:

Anonimowy pisze...

nowa jakość Cynko:)jesteś w świetnej formie!
a ja nie odważę się już twierdzić, że Mona Lisa jest oklepana

urtica

tymonsyl pisze...

Plany szytymi grubymi nićmi powalają! No i widzę, że obie nas wzięło na Leonarda, ja za moment wrzucam swojego:)

cynka- Ewa Mrozowska pisze...

utrico - Ty to potrafisz pocieszyć :*
tymonsyl - ale jestem ciekawa !!!

jak tylko dzieci położę spać to biorę się za lifting notatnika - no wkurza mnie on:-)

Anitasienudzi2 pisze...

kochana pofałdowany czy nie toż to cukiereczek !!!!!już zazdraszczam nowej właścicielce :)naprawdę twoja pomysłowość mnie onieśmiela :P

druga szesnaście pisze...

ha! ileż ta biedna Mona musi wytrzymywać...
to ja wrzucę u siebie jeszcze jedną bidulkę.
chociaz nie tak dowcipną jak cynkowa...

cynka- Ewa Mrozowska pisze...

dzięki Kochne, ale już trochę poprawiłam :-))

gulka pisze...

o rany, swietne te strony, mona siedząca - bosko! :)

składART13 pisze...

I ja sie ustawiam.
Super ta Mona dyndająca nóżkami :)))