bo jak innaczej :)))
pierwsze filcowanie na mokro:)))))
pod okiem Michelle
etui na...yyyyyyy...
no nie wiem...na to co się zmieści :))))
/8x14cm/
koronka i kwiatulec ratuje przed rozpaczą, co? ;D
/a w środeczku kwiatka guziczek znaleziony i ostemplowany/
10 komentarzy:
Ja sie na filcowaniu nie znam, ale to pewnie nie jest łatwa sprawa!!! A etui mi sie podoba, mimo, że nie jest zbyt równe :))) Grunt, że się nie poddajesz! :) o! fajne odcienie tych wszystkih szarości, no i kwiatuch ciekawy :)))
Ma swój urok :)
Ja napewno bym na coś wykorzystała. Kolory fajne, kwiatek też a guzik z odzysku bomba !
heheeh :) kazde brzydactwo ma swoje wewnetrzne piekno ;))
Lindo,lindo... bjks.
urocze, naprawdę.
aż mi się ciepło na sercu zrobiło. (:
Ja pochwalę za piękne połączenie kolorów ;)
mnie się podoba takie pofalowane,
czy każde etui musi być idealnie prostokątne ?
stanowczo mówię NIE !!!
może torebkowy scraperski piórniczek albo na paczkę chusteczek ?
kolory pięknie dobrane a guziczek to bym najchętniej wydłubała dla tego badylkowego motywu :)
Haha, fajny jest dobrze, że trochę go rozpromieniłaś kwiatem :)
ja w filcowaniu mistrzem nie jestem ;) ale widzi mi się, że pewna 'nierówność' stanowi o uroku filcowania na mokro. O!
jaki pokrak?? Ma swój czar to maleństwo. Zawsze początki są trudne, wiem bo sama wielu rzeczy próbuję ( na raz) ;-))
P.S. i filcować chętnie bym się nauczyła
Prześlij komentarz