jak
Działeczka
Dorotki?
na niej to kolejne spotkanie się odbyło Koła Gospodyń Miejskich i Podmiejskich...
w składzie wakacyjnie okrojonym niestety-
Gurianka,
Dunia,
Michellka,
Gooseberrydoskonale było:)))
dzieła nasze na wymainkę przygotowane - na literę "
D" właśnie:)
rozpakowane już...
a te cuda i smakołyki rączkami przezdolnymi Michellkowymi poczynione do mnie trafiły! :D
(plus-dropsy guziczkowe od Gooseberry :))
!!!DZIĘKUJĘ!!!
ja zrobiłam
drabinkę... która trafiła się...Michellce :D
/z patyczków do szaszłków, zapałek...maziana, ciapana, tuszowana.../
no i pudełeczka....
to był cudowny i twórczy czas...
owoce...pozwolę sobie dozować:)
Dziękuję Dziewczyny KOCHANE:***
było metafizycznie...prawda? :)
8 komentarzy:
pięknie było i twórczo ;)
dziękuję :)
szczęściary :)
Dałyście czaDu!:-) Nie wiem czy bym za Wami nadążyła, cuda na akord tworzyłyście!:) Drabinka Twoja mnie rozbroiła:-)
Widać, że było fantastycznie! tfu Doskonale! ;)dobrze, darczynnie itp.
Kochana ja tez DZIĘKUJĘ!!...że jesteś...że chcesz...że inspirujesz i napędzasz:)))***
Twoja drabinka...rozbrajająca!!!
i smacznego:)))
widziałam właśnie zdjęcia u guriany - okropnie żałuję, ze mnie nie było (znów!), buuu :(
ale drabina szałowa i w ogóle wszystkie prace fantastyczne!!!
Świetny pomysł :) Wszystkie prace piękne.
Cynko, kartka dotarła :) Jest cudna!
Pozdrawiam :)
Podczas naszych spotkań zawsze rosną mi skrzydła. Uwielbiam je :o)
Prześlij komentarz